Kartki ręcznie robione – tradycja a technologia

Co lepsze – sms, czy kartki ręcznie robione?

Czy kojarzysz scenę, w której naprędce piszesz sms z życzeniami świątecznymi, albo przekazujesz dalej utarty wierszyk o Mikołaju lub kurczaczku lub w ostatniej chwili dzwonisz, czy kupujesz prezenty świąteczne? Można i tak. Tylko pytanie, czy warto? Bo jednak sami wówczas skracamy okres świąteczny, odmawiamy sobie tego, co najlepsze – czas oczekiwania, przygotowań i celebracji. A przecież wystarczy tak niewiele, by wysłać komuś tradycyjną kartę pocztową, nawet nie trzeba ich kupować. Czyż kartki ręcznie robione na Boże Narodzenie i Wielkanoc nie są idealnym rozwiązaniem?

Dlaczego warto wysyłać kartki ręcznie robione na Wielkanoc Boże Narodzenie?

A dlatego właśnie, że to wspaniała tradycja. Są kraje w Europie, w których kupuje się lub wykonuje kartki ręcznie robione po kilkadziesiąt sztuk i wysyła znajomym oraz rodzinie, a te które są niewykorzystane, potem zostają powieszone w oknie. W wielu krajach kartki wysyłane są już na początku grudnia i nikt nie traktuje tego jako przykry obowiązek, ale jest to częścią wspaniałej kulturowej spuścizny. Warto bowiem wspomnieć, że tradycja wysyłania kartek sięga aż roku 1843. To wtedy, w Anglii, została stworzona pierwsza bożonarodzeniowa karta pocztowa.

Zobacz wyjątkowe kartki Bożonarodzeniowe ręcznie robione przez Polskich twórców – https://malafabryczka.pl/kategoria/kartki-bozonarodzeniowe/464 

Szybko zwyczaj ten rozprzestrzenił się po całym świecie. W Polsce ślemy sobie kartki świąteczne już od ponad stu lat! To zawsze szansa dla tych wszystkich, którzy nie mają możliwości spotkać się przy wigilijnym czy wielkanocnym stole, by podzielić się miłymi słowami i wymienić życzeniami. Dlatego tym bardziej należy się tym szczycić i kontynuować tę wspaniałą tradycję!

Kartki ręcznie robione Wielkanoc i Boże Narodzenie – jak zrobić?

Od momentu, gdy została stworzona pierwsza „profesjonalna” karta pocztowa, na świecie pojawiły się miliony, jeśli nie miliardy, rozmaitych projektów. Ale czy jesteście w stanie wyszukać coś naprawdę oryginalnego? Dlatego warto pomyśleć nad własnymi kartkami ręcznie robionymi. A zatem jak zrobić kartki ręcznie robione samemu w domu? Tak naprawdę wystarczy zapoznać się z kilkoma niewodnymi technikami, a korzyść będzie podwójna – nie tylko otrzymamy tańsze kartki, ale też na pewno bardziej niepowtarzalne. Zanim przystąpisz do akcji tworzenia kartek ręcznie robionych zgromadź wszystko co może się przydać: papier techniczny, kolorowe papiery, wycinanki, brokat, klej naklejki, pieczątki, dziurkacze ozdobne, kredki, markery, ołówki, ścinki materiałów, cekiny… i wszystko inne, z czym można poeksperymentować, a następnie działaj według schematu: twórz, wycinaj, naklejaj, rysuj. Jeśli uważasz, że masz większe chęci niż talent, wypróbuj pieczątki, które pozwolą nanieść gotowy wzór, możesz też sięgnąć po szablony lub gotowe naklejki. Wypróbuj też kredki, tusz albo farbki. W trakcie pracy ocenisz, która metoda jest najlepsza. Ponadto w Internecie (youtube, Instagram, Pinterest) jest cała masa gotowych tutoriali, które aż proszą, by je obejrzeć. Skorzystaj z tych źródeł, oglądaj, czytaj, obserwuj i przede wszystkim próbuj tworzyć bez ograniczeń. Na efekty na pewno nie trzeba będzie długo czekać.

Tradycja i technologia, kartka ręcznie robiona i mms – co wygra?

Jeśli własnoręczne „kartkowanie” już cię pochłonęło to wiesz jakie to uczucie.. jest wspaniale! Co więcej warto pójść o krok dalej, i na przykład dlaczego by nie zorganizować warsztatów kartek ręcznie robionych dla rodziny, a może w pobliskiej świetlicy, lub wieczorku dla znajomych? Może się okazać, że to trafiona forma spędzania czasu. Tworzycie wspólnie i wysyłacie (dosłownie!) dalej piękną energię świąt! Smsy i mmsy są nieocenione, , ale czy nie warto zachować ich do codziennej wymiany informacji, a święta traktować inaczej, z większą celebracją, po prostu „świątecznie”? Kartki ręcznie robione dają taką szansę… Co wygra? To od was, a w zasadzie od nas zależy, czy pozwolimy przetrwać tej pięknej tradycji. A zatem… do dzieła!

Be the first to comment

Leave a Reply

Twój adres email nie pojawi się na stronie.


*